Niemiecki nadzór lotnictwa cywilnego potwierdza, że w dokumentacji pilota Airbusa, który rozbił się w Alpach, są wzmianki o problemach zdrowotnych. Zastrzega jednak, że nie wypowiada się o naturze tych problemów. O tym, że Andreas Lubitz miał problemy psychiczne napisała niemiecka gazeta Bild.

Holger Kasperski, rzecznik prasowy niemieckiego urzędu lotniczego w rozmowie z The Wall Street Journal przyznał, że certyfikat medyczny pilota należący do Lubitza zawiera zastrzeżenie dotyczące jego problemów zdrowotnych. Jednak nie potrafił wyjaśnić, czy były one związane z jego psychiką - z uwagi na poufność takich danych. Holger Kasperski dodał, że taki certyfikat jest odnawiany co roku. Ostatni raz Lubitz uzyskał go w lipcu 2014 roku.

Bild podał dziś, powołując się na swoje informacje w Lufthansie, że sześć lat temu Andreas Lubitz przerwał kurs pilotażu w ośrodku Lufthansy właśnie z powodu problemów psychicznych. Podczas kształcenia został nawet czasowo uznany za niezdolnego do latania. Z powodu depresji miał być kilkakrotnie degradowany w czasie kształcenia, ale ukończył naukę. Jak czytamy, mężczyzna znajdował się pod opieką psychiatryczną łącznie przez półtora roku.

W 2009 roku przeszedł poważny epizod depresyjny. O problemach psychicznych mężczyzny, może tez świadczyć kartoteka pilota prowadzona w Federalny Urzędzie Lotniczym. Jak podaje Bild, w aktach mężczyzny jest adnotacja o specjalistycznej opiece lekarskiej. Gazeta dodaje, że prokuratura przyjęła wersję, iż mężczyzna przechodził właśnie poważny kryzys w związku ze swoją partnerką.

Według ustaleń śledczych, drugi pilot celowo i świadomie doprowadził do katastrofy samolotu - zamknął się sam w kokpicie, gdy kapitan zniego wyszedł.

Airbus A320 linii Germanwings, lecący z Barcelony do Duesseldorfu, rozbił się we wtorek, uderzając o zbocze góry w pobliżu miejscowości Meolans-Revel we francuskich Alpach. Na jego pokładzie było 150 osób, nikt nie przeżył.