Sędzia Dorota Kołodziej między innymi wskazała, że pozwana sieć klubów przestała formalnie istnieć - klub działa pod inną nazwą. Dodatkowo, astronomiczne ceny za drinki w klubie nie naruszają zasady swobody umów, a zapraszanie klientów do klubu przez zatrudnione w Cocomo kobiety przechadzające się po centrum Sopotu, nie jest prawnie zakazane.
Reprezentujący władze kurortu mecenas Roman Nowosielski zapowiedział apelację.