W ubiegłym roku na polskich poligonach ćwiczyło prawie siedem tysięcy żołnierzy z państw sojuszniczych. W tym roku ma ich być jeszcze więcej
1,7 tys. komandosów z 15 państw na ćwiczeniach Noble Sword 14 w Polsce i na Litwie. Black Eagle 14, w którym oprócz Polaków wzięło udział ponad 1,1 tys. brytyjskich żołnierzy i ok. 300 pojazdów. Aviation Detachment 14, w którym rotacyjnie uczestniczyło ponad 500 żołnierzy USA. Wymieniać można długo, bo w 2014 r. przez polskie poligony i wojskowe centra szkoleniowe przewinęło się prawie 7 tys. żołnierzy z państw sojuszniczych. A oprócz mundurowych z Sojuszu Północnoatlantyckiego ćwiczyli u nas m.in. Szwedzi. – Nie ma lepszego sposobu na rozwój sił zbrojnych niż wspólne manewry. Każda armia ma swoją specjalizację, swoje doświadczenia i warto się nimi wymieniać – stwierdza komandor Janusz Walczak, dyrektor departamentu prasowo-informacyjnego Ministerstwa Obrony Narodowej. – Wspólne ćwiczenia pozwalają poznać wzajemne procedury i broń. Więcej potu na poligonie to mniej krwi w boju – dodaje.
Choć szczegółowe plany są jeszcze finalizowane, jest duża szansa na to, że w tym roku sojuszniczych żołnierzy będzie jeszcze więcej niż w 2014 r. Wiadomo, że Amerykanie będą brali udział w co najmniej dziewięciu ćwiczeniach różnych rodzajów sił zbrojnych. Po kilka razy będziemy gościć również Brytyjczyków i Francuzów. Prawdopodobnie do baz lotniczych w Powidzu i Łasku znów przylecą amerykańskie samoloty transportowe Herkules i wielozadaniowe F-16. W ramach cyklicznych ćwiczeń Saber Strike-15, które w tym roku odbędą się w czerwcu na terenie Polski, Litwy i Łotwy, udział weźmie 2,5 tys. żołnierzy z 11 krajów. Za to wyłącznie z Brytyjczykami będą ćwiczyć nasi czołgiści w ramach Black Eagle 15. Dwustronne manewry przeprowadzimy także z przedstawicielami armii niemieckiej (Panzer Detachment-15) i francuskiej (FRA Detachment-15).
Jeśli chodzi o marynarkę, to do najważniejszych manewrów będą należeć przeprowadzane już po raz 43. Baltops. Wezmą w nich udział okręty i statki powietrzne z USA, Wlk. Brytanii, Niemiec, Francji, Litwy, Łotwy, Estonii, Danii, Szwecji, Norwegii, Finlandii oraz Polski. Za to w ramach ćwiczeń Common Challenge-15 trenować będzie Grupa Bojowa UE o nazwie V4, czyli żołnierze z państw Grupy Wyszehradzkiej: Polski, Czech, Słowacji i Węgier. W sumie będzie ich ponad 2,5 tys. – Tak duża liczba ćwiczeń wynika z naszych zobowiązań sojuszniczych. Po szczycie NATO w Newport zapisane było, że wzmacniamy bezpieczeństwo regionalne w Europie Środkowo-Wschodniej. Pokazujemy jedność Sojuszu – komentuje komandor Walczak.
W IV kw. ubiegłego roku w ramach różnych ćwiczeń każdego dnia przebywało w Polsce prawie trzy tysiące żołnierzy sojuszników. Choć w tej chwili jest ich zaledwie 290, to już za kilka tygodni będzie ich znów ponad tysiąc. I znów popłynie pot.