Nad Sekwaną podkreśla się, że Francois Hollande po raz pierwszy udał się na teren obozu zagłady Auschwitz i że zabrakło tam Władimira Putina. Francuscy komentatorzy są zdania, że prezydent Rosji ze względu na historyczną rolę Związku Radzieckiego i Armii Czerwonej w II wojnie światowej i w wyzwalaniu obozu powinien być obecny na uroczystościach. Zauważono słowa Bronisława Komorowskiego o "szacunku" i "uznaniu roli żołnierzy radzieckichę w tym wydarzeniu. Odnotowała je większość mediów we Francji.
"Le Figaro" w internetowym wydaniu podkreśla także potępienie ze strony prezydenta Polski obydwu systemów totalitarnych - hitlerowskiego i sowieckiego.
Wiele miejsca zajmuje w komentarzach wcześniejsza wizyta Francois Hollanda w Memoriale Shoah w Paryżu, gdzie szef państwa francuskiego zaznaczył, że Republika Francuska nigdy nie zapomni o Żydach, którzy zginęli w obozach koncentracyjnych. 76 tysięcy Francuzów pochodzenia żydowskiego zostało, w dużej mierze dzięki pomocy jakiej hitlerowcom udzieliła kolaboracyjna policja francuska Vichy, wywiezionych i zgładzonych.