Uproszczenienie europejskiego prawa jest konieczne po to, by unijna gospodarka była konkurencyjna. O tym między innymi rozmawiali dzisiaj premier Ewa Kopacz, wicepremier Janusz Piechociński i komisarz Unii Europejskiej do spraw rynku wewnętrznego Elżbieta Bieńkowska.

Wicepremier Piechociński zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami, że rozmawiano o tym jak funkcjonuje europejski rynek. "Główne przesłanie pani komisarz to uruchomienie myślenia deregulacyjnego i czyszczenie europejskiego prawa z chwastów, które powodują wzrost kosztów funkcjonowania europejskiej przedsiębiorczości. Przeszkadzają też w budowaniu wspólnotowego rynku" - tłumaczył wicepremier Piechociński. Dodał, że ważne jest wspieranie przedsiębiorczości i w tym kontekście rozmawiano o nowych niemieckich przepisach w sprawie płacy minimalnej dla kierowców z firm transportowych spoza Niemiec.

Janusz Piechociński dodał, że na Niemcy naciska już ponad 10 krajów, wśród nich te o niższej niż w Polsce płacy minimalnej. Zdaniem wicepremiera, ta dodatkowa siła nacisku spowoduje, że przynajmniej w zakresie kabotażu czy tranzytu, Niemcy tę część swoich rozwiązań zawieszą. Według szefa resortu gospodarki, obecne działania Niemiec mają charakter protekcjonistyczny i mają chronić miejsca pracy w niemieckim przemyśle. Ta broń jest jednak obosieczna bo Niemcy nie do końca uwzględnili, iż efektem podniesienia kosztów usług transportowych na ich rynku będzie presja tych, którzy importują albo eksportują przez porty niemieckie do wyprowadzania eksportu i importu z tych portów - zaznaczył Janusz Piechociński

Zdaniem wicepremiera, rozwiązania wprowadzone przez Niemcy są w swoim wymiarze boleśniejsze nawet niż sankcje w wojnie handlowej Kreml-Bruksela.