W Madrycie bezrobotny mężczyzna usiłował wysadzić w powietrze główną siedzibę rządzącej w Hiszpanii Partii Ludowej. Wjechał do holu gmachu samochodem z dwoma butlami gazu i prawdpodobnie materiałami wybuchowymi. Mężczyzna został ujęty przez policję. Nikt nie został ranny.

Ataku na budynek Partii Ludowej usiłował dokonać 37-letni mieszkaniec wsi pod Teruelem, w centrum Hiszpanii. Po zatrzymaniu miał oświadczyć, że przez politykę aktualnego rządu zbankrutował i stracił cały dobytek. Jednak jak twierdzą hiszpańskie media, mężczyzna nigdy nie był przedsiębiorcą. Pracował w tokarni i od dwóch lat jest bezrobotny. Niewykluczone, że ma problemy psychiczne.

Oprócz butli z gazem miał prawdopodobnie w samochodzie 15 kilogramów ANFO, zwanego też saletrolem - materiału wybuchowego stosowanego w górnictwie. Informacji tej oficjalnie nie potwierdziła policja. Zamknięto ulicę, przy której mieści się siedziba Partii Ludowej i zakazano zbliżania sie do budynku.