Zarzut sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia usłyszał mężczyzna z Bytomia, w którego mieszkaniu doszło do wybuchy gazu. Jak powiedział Radiu Katowice prokurator rejonowy Artur Ott, podejrzany przyznał się do winy.

Podejrzany przyznał, że rozszczelnił instalacje gazową, ponieważ chciał popełnić samobójstwo. Następnie zasnął, a po przebudzeniu próbował zapalić papierosa, co zainicjowało wybuch. Jak tylko będzie to możliwe, sprawca wybuchu zostanie zbadany przez biegłych psychiatrów.

Do wybuchu doszło we wtorek w nocy w jednym z bytomskich bloków. W wypadku zostało poszkodowanych 10 osób.