- Po 25 latach transformacji wybory w Polsce powinny się odbywać w sposób całkowicie spokojny - powiedział Aleksander Kwaśniewski w TVN24.

Były prezydent powiedział również, że nie ma mowy o sfałszowaniu wyborów samorządowych, bo "nie ma dzisiaj sił, które by umiały i potrafiły to zorganizować", a także dlatego, że "nie ma w najmniejszym stopniu przyzwolenia na coś takiego". - Może się dziać to marginalnie na obrzeżach polityki - dodał.

Były prezydent podkreślał, że Polska - wbrew temu co twierdzi prezes PiS Jarosław Kaczyński - jest państwem demokratycznym, choć niepozbawionym słabości. - Państwo demokratyczne ze swoimi słabościami jest lepsze niż państwo niedemokratyczne - mówił.

Zdaniem Kwaśniewskiego manifestacja, którą zapowiada Jarosław Kaczyński na 13 grudnia w związku z wyborami samorządowymi, może być próbą generalną przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się w przyszłym roku. - Wynik może być też niesatysfakcjonujący, pojawią się jakieś niedoróbki i nagle będzie można próbować rozstrzygać i ustalać wynik wyborczy właśnie na ulicy. Ja przed tym przestrzegam - powiedział.