Co najmniej dwie osoby nie żyją, a trzy w stanie krytycznym walczą o życie. To bilans strzelaniny w szkole na przedmieściach Seattle na zachodzie Stanów Zjednoczonych.

15-letni sprawca, uczeń tej szkoły, otworzył ogień do uczniów szkoły w Marysville, a następnie popełnił samobójstwo.

Jak podaje "Seattle Times", do strzelaniny doszło w szkolnej stołówce. Według policji, która podsumowała całe zajście, napastnik postrzelił pięć osób, w tym jedną śmiertelnie. Następnie zastrzelił się. Prawdopodobną przyczyną zajścia był zawód miłosny.