Nie ma tolerancji dla wypadków drogowych popełnianych pod wpływem amfetaminy. Sąd Najwyższy odrzucił kasację obrony Karoliny Z., skazanej na 8 lat za śmiertelne potrącenie na pasach dwóch 10-latków.

Rafał Malarski, sędzia Sądu Najwyższego, ogłaszając postanowienie nie pozostawiał żadnych wątpliwości. Jak podkreślił, kasacja jest bezzasadna, dlatego została oddalona.

Sąd Najwyższy nie przychylił się do żadnej z uwag obrony. Dariusz Kućka, ojciec jednej z ofiar, oczekiwał właśnie takiej decyzji Sądu Najwyższego. Powiedział, że rodzice oddaliby wszystko, żeby zobaczyć swoje dzieci jak wracają ze szkoły.

Adwokat Anna Englert, broniąca oskarżonej, nie zamierza polemizować z Sądem Najwyższym, ale obstaje przy swoim stanowisku. Podkreśla, że nie podziela oceny, która została przedstawiona.

Do wypadku doszło w roku 2012 pod Bielsko-Białą, kiedy to jadące z prędkością około 100 kilometrów na godzinę auto uderzyło w dwóch przechodzących przez jezdnię 10-latków.

Karolina Z. od początku przyznawała, że brała narkotyk, ale twierdziła że chłopcy wyszli na jezdnię nagle, a ją oślepiło słońce. Bielski sąd rejonowy nie dał wiary tym zeznaniom i skazał ją na 8 lat więzienia, nakazano jej także wypłacić finansowe zadośćuczynienie rodzinom ofiar.