Zaostrza się walka przedwyborcza na Ukrainie. W Boryspolu pod Kijowem dokonano zamachu na kandydata Frontu Ludowego Arsenija Jaceniuka, Wołodymyra Borysenkę.

27-letniemu mężczyźnie od dłuższego czasu grożono, co zgłaszał na milicję. Podrzucano mu na podwórko odciętą głowę świni. Wołodymyr Borysenko chodził cały czas w kamizelce kuloodpornej. Miał ją na sobie nawet późnym wieczorem, w chwili zamachu, gdy wyszedł na podwórko nakarmić psa. Nieznany sprawca strzelił do niego i rzucił pod nogi ładunek wybuchowy.

Wołodymyr Borysenko w stanie ciężkim przebywa w szpitalu. Prezydent Petro Poroszenko nakazał organom ścigania natychmiastowe wyjaśnienie sprawy. MSW poinformowało, że śledczy rozpatrują kilka wersji zamachu, w tym motywy polityczne.

Wołodymyr Borysenko jest też jednak dyrektorem w firmie BF Group, zajmującej się sklepami wolnocłowymi na lotnisku w Boryspolu. Firma jest podobno związana z biznesmenem Leonidem Juruszewem. Przez wielu ekspertów jest uznawany za wieloletniego sponsora działalności politycznej Arsenija Jaceniuka, który stoi na czele Frontu Ludowego.