Mężczyzna (31 lat) zadzwonił do lekarza pogotowia i powiedział, że ma objawy podobne do tych wywołanych wirusem eboli. Dodał, że wrócił z Niemiec, gdzie kontaktował się z obywatelami Gwinei - informuje "Dziennik Łódzki".
Na miejscu zastosowano szczególne środki ostrożności. Na terenie szpitala znajdują się dekontaminacyjne wozy strażackie. Całość obstawiają oddziały prewencji KWP w Łodzi. Łódzka placówka jako jedna z pięciu w Polsce dysponuje nowoczesnym izolatorium do leczenia najgroźniejszych chorób zakaźnych.