Planuję rozwód, już ustanowiliśmy rozdzielność majątkową, jednak wciąż wiszą nad nami zaszłości i powiązania finansowe. Posiadamy wspólnie kilka samochodów, wszystkie jednak są zarejestrowane i ubezpieczone przez męża. Jadąc jednym z nich, miałam stłuczkę z mojej winy. Mąż twierdzi, że teraz będzie musiał zapłacić wyższe stawki polisy na wszystkie samochody. Czy rzeczywiście? – pyta pani Joanna.
Mateusz Kościelniak Biuro Rzecznika Ubezpieczonych / Media / materialy prasowe
Przy podziale majątku szczegółowo ustala się, jakie składniki przypadają każdemu z małżonków. Jeśli samochód jest oddzielnym składnikiem majątku męża, to kierująca nim żona niejako wypożycza pojazd. A kolizja, do której doszło podczas jazdy cudzym samochodem, może przysporzyć sporo kłopotów. Taryfy i system naliczania składek za polisy ubezpieczeniowe ustala zakład ubezpieczeniowy, który może w ogólnych warunkach umowy zastrzec, że takie szkody idą na konto właściciela pojazdu. W konsekwencji właściciel może (ale nie musi) stracić zniżki nawet na wszystkie posiadane samochody, oczywiście licząc od kolejnego okresu ubezpieczeniowego.
Niemniej jednak ustanowienie rozdzielności majątkowej to bardzo rozsądny ruch w obliczu rozwodu. Wspólnota majątkowa wynika z polskiego prawa i zaczyna się w chwili ustanowienia małżeństwa, kończy zaś rozwodem, śmiercią jednego z małżonków lub właśnie ustanowieniem rozdzielności. Wspólnota ustawowa oznacza, że wszystko, co zostało nabyte w czasie trwania małżeństwa, jest wspólne, niezależnie od stopnia, w jakim każdy ze współmałżonków partycypował w rzeczywistych kosztach, czyli nie bierze się pod uwagę różnicy w zarobkach czy pracy na rzecz gospodarstwa domowego oraz wychowywania dzieci.
Najprościej ustanowić rozdzielność majątkową umową notarialną. Małżonkowie umawiają się, co komu zostanie przypisane, ustalają, które ze składników majątku dostanie na wyłączność żona, a które mąż. Od chwili podpisania umowy notarialnej każda ze stron będzie mieć osobisty majątek, a przyszłe dochody będą zasilały odrębne majątki obojga małżonków. Przede wszystkim więc nie dojdzie już do sytuacji, kiedy jeden z małżonków będzie odpowiadał swoim majątkiem za zobowiązania zaciągnięte przez drugiego. Rozdzielność majątkowa wcale nie musi być związana z planowanym rozwodem. Jeśli para nadal pozostaje w związku, to rozdzielność nie zwalnia z dalszego wspólnego partycypowania w utrzymaniu gospodarstwa domowego, ale nie ma już majątku wspólnego. Ustanowienie rozdzielności można przeprowadzić na drodze postępowania sądowego. To procedura zwykle droższa i dłuższa, ale konieczna, gdy małżonkowie nie mogą dojść do porozumienia.
Podstawa prawna
Art. 8, art. 102 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. nr 124, poz. 1152 ze zm.). Art. 51 ustawy z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 788 ze zm.).
PORADA EKSPERTA
Przy ustalaniu wysokości składek za komunikacyjne ubezpieczenie OC obowiązuje tzw. system bonus malus. Jest to system zniżek i zwyżek składek ubezpieczeniowych. Zasadniczo w razie powstania zdarzenia, za które odpowiedzialność ponosi posiadacz pojazdu mechanicznego, i uznania odpowiedzialności ubezpieczyciela za zdarzenie zakład ubezpieczeń może podwyższyć składkę ubezpieczeniową ustalaną dla kierowcy, który szkodę wyrządził. W opisanej sytuacji, jeżeli małżonka wyrządziłaby szkodę pojazdem, który należy wyłącznie do jej odrębnego majątku (na mocy umowy rozdzielności majątkowej), to ubezpieczyciel nie miałby podstaw, aby naliczyć wyższą składkę ubezpieczeniową drugiego małżonka, a tym bardziej podwyższyć składkę ubezpieczeniową obowiązującą w innych umowach ubezpieczenia OC przez niego zawartych.
Warto zwrócić uwagę, że historia szkodowości powinna być przypisana indywidualnie do kierującego pojazdem. Ubezpieczyciele przekazują do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego dane dotyczące szkód wyrządzonych przez kierowców. UFG tworzy na tej podstawie historię szkodowości przypisaną indywidualnie kierującemu. W praktyce mogą się zdarzyć nieprawidłowości na etapie przekazywania danych, np. wtedy gdy osoba, która wyrządziła szkodę pojazdem, nie jest jego współwłaścicielem (i oczywiście nie jest wpisana do dowodu rejestracyjnego). Wówczas może dojść do sytuacji, w której w sposób automatyczny wpisywana jest osoba z dowodu rejestracyjnego, mimo że w rzeczywistości nie uczestniczyła w kolizji.
Jeżeli na podstawie nieprawidłowo przekazanych do UFG danych podwyższono ubezpieczającemu bezzasadnie składkę ubezpieczeniową, powinien on zażądać od ubezpieczyciela sprostowania, a w konsekwencji zwrotu nienależnie pobranej składki. Jednocześnie z takim żądaniem należałoby przedstawić ubezpieczycielowi stosowny dowód, że osoba wpisana do bazy informacji UFG w rzeczywistości nie brała udziału w kolizji. Przepisy powszechnie obowiązującego prawa nie regulują dalszego postępowania ubezpieczyciela. Należy jednak uznać, że realizując zasadę transparentności przekazywanych danych, ubezpieczyciel powinien zapoznać się z wnioskiem ubezpieczającego i wystąpić do UFG o sprostowanie powstałej nieścisłości. Ubezpieczyciel powinien również zwrócić ubezpieczającemu nienależnie pobraną składkę.
Jeśli pojazdy wchodzą w skład wspólności ustawowej, są one jednocześnie objęte współwłasnością łączną małżonków. Gdyby szkoda została wyrządzona pojazdem wchodzącym w skład wspólnego majątku, to taryfa składek ustalana przez zakład ubezpieczeń regulowałaby kwestię, czy wyrządzenie szkody przez jednego z współwłaścicieli obciąża pozostałych współwłaścicieli pojazdu.