Nie mam w pracy zmiennika i dlatego nazbierało mi się sporo zaległego urlopu wypoczynkowego. Szef każe mi go wykorzystać, ale nie mam komu powierzyć moich zadań. Czy pracodawca może mnie wysłać na urlop w dogodnym dla niego czasie bez uzgadniania terminu ze mną i nie zapewniając zastępstwa? A może mógłbym po prostu dostać pieniądze za niewykorzystany wypoczynek? – zastanawia się pan Mirosław.
Bartosz Satała, radca prawny, kancelaria A. Sobczyk i Współpracownicy / Media
Pracodawca powinien udzielić pracownikowi urlopu wypoczynkowego w tym roku, w którym nabył on do niego prawo. Termin ustala się albo w drodze planowania, albo poprzez porozumienie pracodawcy z pracownikiem. Nie zawsze jednak możliwy jest wypoczynek we wcześniej ustalonym terminie ani nawet w określonym roku. Taki niewykorzystany urlop nazywany jest zaległym, który należy wykorzystać w następnym roku kalendarzowym. Pracodawca zobowiązany jest do udzielania urlopu zgodnie z chronologią – w pierwszej kolejności zaległego, a następnie aktualnego.
Zasadą jest, że urlop wypoczynkowy, także zaległy, musi być udzielony pracownikowi w naturze. Istnieje tylko jeden wyjątek od tej reguły – to możliwość wypłaty ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop z powodu rozwiązania umowy o pracę lub jej wygaśnięcia. I uwaga! Przepisy dotyczące urlopu wypoczynkowego mają charakter bezwzględnie obowiązujących, więc nawet w sytuacji, w której pracodawca i pracownik umówiliby się, że pracownik nie wykorzysta urlopu, a w zamian za to otrzyma pieniężny ekwiwalent, ich umowa z mocy prawa byłaby nieważna. Inaczej mówiąc, pracownik, wbrew takiej umowie, zachowuje prawo do urlopu wypoczynkowego w naturze.
Nieudzielenie przysługującego podwładnemu urlopu wypoczynkowego to wykroczenie przeciwko jego prawom. Pracodawca, który nie chce puścić pracownika na urlop, nie płaci za czas wypoczynku, bezpodstawnie obniża jego wymiar lub nie przestrzega innych przepisów urlopowych, musi liczyć się z sankcjami. Za tego typu wykroczenia kodeks pracy przewiduje grzywnę w wymiarze od 1000 do 30 000 zł.
Pracodawca nie może zmusić pracownika do wykorzystania zaległego urlopu wypoczynkowego w określonym przez niego terminie
OPINIA EKSPERTA
Bieg przedawnienia roszczenia pracownika o urlop wypoczynkowy rozpoczyna się w ostatnim dniu roku kalendarzowego, w którym pracownik nabył do niego prawo. Z tym bowiem dniem roszczenie pracownika o udzielenie urlopu wypoczynkowego staje się wymagalne. Prawo do urlopu, tak jak i innych roszczeń ze stosunku pracy, przedawnia się z upływem trzech lat. Skoro roszczenie pracownika o urlop wypoczynkowy staje się wymagalne w ostatnim dniu roku kalendarzowego, w którym pracownik nabył do niego prawo, od tego dnia należy liczyć trzyletni termin przedawnienia roszczenia o urlop. W związku z tym na koniec 2014 r. przedawni się roszczenie o urlop wypoczynkowy za rok 2011. Natomiast urlop za 2014 rok przedawni się z końcem 2017 roku.
W praktyce zdarza się często, że urlop wypoczynkowy objęty planem urlopów jest przesunięty (z przyczyn leżących po stronie pracownika lub pracodawcy) poza rok kalendarzowy, w którym pracownik nabył do niego prawo. Przykładowo urlop zaplanowany na wrzesień ubiegłego roku został przełożony na maj tego roku. W takiej sytuacji bieg przedawnienia przesuniętego urlopu rozpoczyna się z nadejściem terminu wyznaczonego, a jeżeli nie został on konkretnie wyznaczony, z ostatnim dniem trzeciego kwartału roku kalendarzowego, w którym miał zostać wykorzystany urlop przesunięty (a więc z dniem 30 września danego roku). Okres przedawnienia również wynosi trzy lata. W tym przypadku pracownik jest w trochę lepszej sytuacji, gdyż przedawnienie ubiegłorocznego urlopu nastąpi z końcem września 2017 roku.
Podstawa prawna
Art. 161, art. 282 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 1998 r. nr 21, poz. 94 ze zm.).