Kompania Węglowa ze zdziwieniem przyjmuje stanowisko związkowców o zerwaniu konsultacji planu naprawczego spółki - wynika z oświadczenia wystosowanego przez zarząd firmy.

Wczoraj sztab protestacyjno-strajkowy, który zrzesza 13 organizacji związkowych poinformował, że uważa konsultacje za zerwane z winy pracodawcy. Jako powód uznał ciągłe zmiany w planie naprawczym, a także podpisanie z Węglokoksem listu intencyjnego o sprzedaży 4 kopalń należących do spółki. Zdaniem związkowców, zarząd Kompanii lekceważy ich stanowisko.

Z tymi argumentami nie zgadza się szefostwo spółki. Jak mówi prezes Mirosław Taras w obecnej sytuacji trzeba podjąć wszelkie działania, które uchronią Kompanię przed groźbą wszczęcia postępowania upadłościowego. Jego zdaniem, maksymalna ochrona miejsc pracy powinna być wspólnym celem zarówno zarządu spółki, jak i strony społecznej. Podstawowe założenia planu naprawczego pozostają - zdaniem Kompanii - niezmienne. To strona społeczna domagała się możliwości wprowadzania zmian w programie restrukturyzacji, a podpisanie listu intencyjnego sprzedaży 4 kopalń ma pozwolić pozyskać fundusze nie tylko na bieżące funkcjonowanie spółki, ale także wdrożenie programu naprawczego. Zarząd liczy też na odpowiedzialne postępowanie związkowców.