Natalia Czerwonka, wicemistrzyni olimpijska z Soczi w łyżwiarstwie szybkim w czasie treningowej jazdy na rowerze zderzyła się z traktorem. Zawodniczka została przewieziona do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. WAM w Łodzi.

Kierownik kliniki neurochirurgi i chirurgi nerwów obwodowych profesor Andrzej Radek potwierdził, że panczenistka miała poważny wypadek i doznała obrażeń na poziomie bardzo ważnego dla życia pogranicza czaszkowo-kręgosłupowego. Tam znajdują się ośrodki oddechowy i krążeniowy, a więc twory anatomiczne warunkujące życie. Ma też złamanie na poziomie kłykcia kości potylicznej. - Na szczęście na tym etapie nie wymaga zabiegu chirurgicznego - powiedział neurochirurg. Jak dodał, doszło też do uszkodzenia kręgosłupa piersiowego. Natalia Czerwonka odczuwa bóle w klatce piersiowej, które mogą skutkować interwencją neurochirurgiczną.

Nie wiadomo w tej chwili, jak długo Natalia pozostanie w łódzkim szpitalu. Panczenistka została przebadana i wciąż jest pod obserwacją lekarzy. Jej stan jest dobry - ma unieruchomiony kręgosłup szyjny i będzie miała unieruchomiony kręgosłupa piersiowego. Jest przytomna. "Nie ma żadnych ubytkowych objawów neurologicznych, co jest bardzo istotne w tym przypadku" - mówił profesor Andrzej Radek.

Profesor nie jest w stanie powiedzieć w tej chwili czy nasza medalistka olimpijska będzie mogła kontynuować karierę ale nie wykluczył, że po zakończeniu leczenia i odpowiedniej rehabilitacji będzie mogła wrócić do uprawiania sportu.

Do wypadku Natalii Czerwonki doszło podczas zgrupowania w Spale.