Moskwa wprowadza embargo na kolejne produkty pochodzące z Ukrainy. Od jutra będzie obowiązywał zakaz sprowadzania do Rosji ukraińskiej soi, mąki sojowej, słonecznika i kaszy kukurydzianej. Według Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego, w tych ukraińskich produktach wielokrotnie stwierdzono naruszenia rosyjskich norm.

W przyszłym tygodniu z kolei Rosja może zawiesić import drobiu ze Stanów Zjednoczonych. Moskwa rozważa też wprowadzenie embarga na sprowadzanie owoców z Grecji. Według Ria Novosti, Rosja może wprowadzić embargo na import owoców ze wszystkich krajów Unii Europejskiej. Choć Moskwa oficjalnie twierdzi, że nie zamierza odpowiadać sankcjami na unijne sankcje, to faktycznie ograniczenia w handlu należy uznawać za działanie odwetowe. Rosyjskimi restrykcjami zostały już dotknięte polskie owoce i warzywa.

Natomiast krymscy producenci wina proszą prezydenta Władimira Putina, aby ograniczył dostęp win z krajów Unii Europejskiej. Przeciętni Rosjanie twierdzą, że nie boją się unijnych sankcji i poradzą sobie bez europejskich towarów. Rosyjskimi restrykcjami zostały też dotknięte kraje, które w czerwcu podpisały umowy stowarzyszeniowe z Unią. Wcześniej Moskwa wprowadziła embargo na ukraiński nabiał i konserwy, na większość produktów spożywczych z Mołdawii i na gruzińskie wody mineralne.