Podinspektor Mariusz Ciarka z małopolskiej policji mówi że takich rzeczy najczęściej dopuszczają się młodzi ludzie bez wyobraźni. Nie zdają sobie sprawy, że ich głupie żarty ranią kolegów, a nawet mogą prowadzić do tragedii. Zdarzały się przypadki, kiedy ofiara takich zachowań popadała w depresję, a nawet popełniała samobójstwo.
Mariusz Ciarka tłumaczy, że nawet jeżeli nie doszło do złamania kodeksu karnego, to cyberprzemoc jest złamaniem prawa. W takiej sytuacji osoba nękana może dochodzić sprawiedliwości w sądzie cywilnym z tytułu naruszenia dóbr osobistych.
Z opublikowanego dziś raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że już jedna piątka uczniów mówi o wysyłaniu nieprzyjemnych sms-ów lub e-maili, a nawet o wiadomościach z pogróżkami.