32-letni kierowca hondy wjechał przed północą w tłum ludzi w Sopocie. Rozpędzone auto wtargnęło na molo. Kilkanaście osób zostało rannych.

Sprawdzamy, czy mężczyzna nie był pod wpływem narkotyków - mówi IAR sierżant sztabowa Karina Kamińska z sopockiej policji. Jego krew została zabezpieczona do badań laboratoryjnych. Wcześniej mężczyzna został przebadany pod względem obecności alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się, że był trzeźwy.

Policjanci zabezpieczyli ślady na miejscu szaleńczego rajdu. Dziś mają sprawdzić monitoring i przesłuchać świadków. Kierowca nie został jeszcze przesłuchany.

Policja wstępnie kwalifikuje zdarzenie jako wypadek komunikacyjny. Kwalifikacja może się zmienić na spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym.