Blef, negocjacje przy alkoholu i proponowanie działań niezgodnych z prawem są niestosowne dla zawodu adwokata. Tak poseł Ryszard Kalisz z Domu Wszystkich Polska komentuje nagrania ujawnione przez "Wprost", w których adwokat Roman Giertych rozmawia z dziennikarzami Piotrem Nisztorem i Janem Pińskim.

Z nagrań wynika, że były wicepremier chciał stworzyć mechanizm wyłudzania pieniędzy od najbogatszych Polaków. Giertych twierdzi, że propozycja była blefem. Ryszard Kalisz, który sam jest adwokatem, skrytykował w radiowej Trójce okoliczności rozmowy, ale nie chciał jednoznacznie ocenić zachowania Romana Giertycha. "Nie chcę mówić o jego przypadku, ale powiem bardzo wyraźnie - picie alkoholu przy negocjacjach adwokackich, brzydkie słowa, oczernianie osób trzecich, to moim zdaniem bardzo niestosowne w wykonywaniu zawodu adwokata, gdyby ktoś mnie prosił, to uważam, że jest to naruszenie zasad etyki adwokackiej" - oświadczył Ryszard Kalisz.

Wypowiedzi Romana Giertycha zostały nagrane przez dziennikarza Piotra Nisztora. Ryszard Kalisz podkreślił również, że nagrywanie rozmówców bez ich wiedzy jest przestępstwem. Tym samym nie można wykorzystywać takich dowodów w śledztwie, nawet jeśli doszło do przestępstwa. To owoce zatrutego drzewa, wprowadziliśmy ten przepis do kodeksu postępowania karnego - wyjaśnił poseł Kalisz.

Rzecznik dyscyplinarny warszawskiej Rady Adwokackiej bada czy zachowanie i wypowiedzi Romana Giertycha mogą być podstawą do wszczęcia przeciwko niemu postępowania dyscyplinarnego. Na podjęcie decyzji w tej sprawie rzecznik ma 30 dni.