Ługańscy separatyści uwolnili dwoje dziennikarzy ukraińskiej telewizji obywatelskiej. Zostali oni zatrzymani przez bojówkarzy wczoraj.

Reporterka Anastasija Stanko i operator Illia Bezkorowajnyj zostali wypuszczeni prosto na ulice Ługańska. Od razu po zwolnieniu nie chcieli rozmawiać z rosyjskimi dziennikarzami, którzy bez problemów pracują w Zagłębiu Donieckim mając poparcie separatystów. W czasie krótkiej rozmowy ze swoją macierzystą telewizją obywatelską Anastasija Stanko powiedziała, że ona i operator byli przetrzymywani w piwnicy jednego z budynków Ługańska. Jak twierdzi, nie byli bici ani katowani, ale grożono im, że zostaną zabici, a ich głowy odcięte.

Wcześniej separatyści oświadczyli, że uwolnią dziennikarzy, jeśli ci od razu opuszczą Zagłębie Donieckie. Zabiegały o to ukraińskie władze. Do bojówkarzy zwrócili się także z prośbą w tej sprawie kierownicy trzech największych rosyjskich kanałów telewizyjnych. Napisali, że niezależnie od politycznych poglądów samych dziennikarzy powinni oni mieć możliwość wykonywania swoich służbowych obowiązków. Separatyści twierdzą, że to ten list skłonił ich do uwolnienia reporterów ukraińskiej telewizji.

Dziennikarze telewizji obywatelskiej są znani ze swojej niezależności, choć w czasie protestów na placu Niepodległości otwarcie krytykowali ówczesnego prezydenta. W tym kanale pracują głównie osoby, które za czasów Wiktora Janukowycza odeszły z innych stacji ze względu na cenzurę. Telewizja nadaje w internecie oraz ma bloki na antenie ogólnokrajowego kanału państwowego.