Ukraina jest przekonana o wsparciu Unii Europejskiej nie tylko w kwestiach gospodarczych, ale także bezpieczeństwa. To wnioski ukraińskiego prezydenta po przyjęciu przez przywódców państw członkowskich wspólnych ustaleń w sprawie wschodniego sąsiada.

Rada Europejska zdecydowała o wprowadzeniu ultimatum dla rosyjskich separatystów. Mają czas do 30 czerwca, by podjąć zdecydowane kroki w kierunku osłabienia napięć na granicy.

Chodzi między innymi o powrót trzech punktów granicznych pod kontrolę władz w Kijowie, uwolnienie zakładników oraz rozpoczęcie negocjacji w sprawie wprowadzenia w życie Planu Pokojowego prezydenta Poroszenki. Przywódcy Unii wskazali, że jeśli ich żądania nie zostaną spełnione Wspólnota jest gotowa zaostrzyć sankcje.

"Konkluzje Rady Europejskiej potwierdziły, że także w kwestiach bezpieczeństwa jesteśmy zjednoczeni. Sprawy dotyczące wartości, demokracji, wolności na Ukrainie są bardzo mocno wspierane przez wszystkie 28 krajów członkowskich" - powiedział z zadowoleniem prezydent Ukrainy. Dodał on, że decyzję o ewentualnym przedłużeniu zawieszenia broni podejmie jeszcze dziś, po powrocie do Kijowa.