Przed sądem w Jekaterynburgu rozpoczęła się rozprawa przeciwko polskiemu zespołowi Behemoth. Grupa, wraz z liderem Adamem "Nergalem" Darskim, została zatrzymana przez Federalną Służbę Migracyjną. Funkcjonariusze twierdzą, że Polacy nie mają odpowiednich wiz, aby występować na koncercie. Grozi im deportacja.

Do zatrzymania doszło wczoraj wieczorem, tuż przed koncertem. Służby migracyjne Rosji twierdzą, że "Nergal" i jego zespół nie mają specjalnych wiz, uprawniających do wykonywania pracy. Osiem osób z Behemotha spędziło noc w areszcie. Dziś od rana stają przed sądem w Jekaterynburgu. Sąd zdecyduje o ewentualnej ich deportacji.

"Nergal" miał już kłopoty z występami w Moskwie. Grupa prawosławnych działaczy domagała się odwołania koncertu, zarzucając polskiemu wykonawcy "obrażanie uczuć osób wierzących". Niewykluczone, że i tym razem w Jekaterynburgu ktoś chciał uniemożliwić występ Behemotha i złożył donos do Federalnej Służby Migracyjnej.