Były senator Krzysztof Piesiewicz będzie ponownie sądzony za trzy zarzuty w sprawie dotyczącej posiadania przez niego narkotyków. Tak zdecydował warszawski sąd na niejawnym posiedzeniu - powiedział IAR Krzysztof Stępiński, obrońca znanego scenarzysty.

Krzysztof Piesiewicz miał siedem zarzutów. Po dzisiejsze rozprawie jest już z czterech prawomocnie uniewinniony. W przypadku trzech pozostałych sprawa została zwrócona do sądu niższej instancji.

Cały proces Krzysztofa Piesiewicza, a więc także rozprawa apelacyjna, jest niejawny. Dlatego też strony nie mogą informować, których zarzutów dotyczy skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia.

Apelację złożyła prokuratura, która wnioskowała, by wyrok uniewinniający Piesiewicza w całości zwrócić sądowi rejonowemu do ponownego rozpatrzenia. Zarzuty dotyczą posiadania kokainy oraz nakłaniania do jej zażywania dwóch osób, którego szantażowały.

W 2009 roku "Super Express" ujawnił film, który miał być dowodem, że Piesiewicz zażywał narkotyki. Były senator twierdził, że były to sproszkowane lekarstwa, a kobieta, która go nagrywała, szantażowała go.

68-letni Piesiewicz był obrońcą w procesach politycznych w PRL, m.in. w procesie działaczy Solidarności i KPN. Zasłynął jako współautor scenariuszy filmowych do 17 filmów Krzysztofa Kieślowskiego. Uzasadnienie wyroku było niejawne.