Do umowy doszło podczas emitowanego na żywo programu "Wyścig do Brukseli" na antenie telewizji Superstacja. Politycy dyskutowali o wysokich zarobkach deputowanych do Parlamentu Europejskiego. Marek Migalski z Polski Razem przekonywał, że europosłowie zarabiają za dużo.
- Zarabiamy trzykrotnie więcej niż prezydent Rzeczypospolitej. To jest niemoralne - mówił Migalski. I zaproponował: - 51 europosłów z Polski powinno się umówić, że dużą część swoich zarobków oddajemy na jeden konkretny cel, żeby dziennikarze mogli nas sprawdzić - powiedział Migalski.
Na tę propozycję zareagował obecny w studiu Superstacji Krzysztof Kosiński, rzecznik PSL i kandydat tej partii na europosła:
- Umawiamy się! Mało tego, deklaruję, że jeżeli zostanę posłem do PE, to nie zależy mi na eurodiecie. Wszystkie pieniądze ponad polską średnią krajową przeznaczę na cele dobroczynne - obiecał Kosiński. Dodał jednak, że wątpi czy tak samo zrobią "koledzy z innych formacji".