Dziś odbywają się pierwsze pogrzeby ofiar tragicznego wypadku pod Chełmnem, w którym zginęło 7 nastolatków.

Prokuratura będzie przyglądała się sprawie. Teraz śledczy - na prawach strony w postępowaniu - chcą uczestniczyć w pracach sądu rodzinnego.

Sprawa w sądzie rodzinnym i dokładne ustalenie, czy samochodem w trakcie wypadku kierował 16-latek to jedno. Inną kwestią są szczegółowe kwestie związane z okolicznościami wypadku. Prokurator rejonowy Judyta Głowacka powiedziała, że śledczy przede wszystkim będą zwrócą uwagę na to, czy sąd rodzinny potwierdzi, że chłopak spowodował wypadek. Prokuratura będzie też chciała dowiedzieć się, czy młodzi ludzie wzięli alkohol i jeśli tak, to skąd. Śledczy będą chcieli także ustalić, czy auto użyczył któryś z dorosłych. Wysłuchanie 16-latka, który mógł doprowadzić do wypadku zaplanowano w sądzie na 24 kwietnia.

W nocy z soboty na niedzielę grupa młodzieży bawiła się przy ognisku. Potem 9 nastolatków wybrało się na przejażdżkę po okolicznych drogach. W wypadku zginęło siedem osób w wieku od 13 do 17 lat. Przeżyło dwoje 16-latków, w tym kierowca.