"Nie mam pewności, że wygramy te wybory" - powiedział Grzegorz Schetyna w RMF FM. "Dużo będzie zależeć od frekwencji. Trzeba wciąż przekonywać ludzi" - dodał.

Zdaniem Grzegorza Schetyny hasło wyborcze PiS jest "bierne i wycofane". Jego zdaniem "Kampanie zawsze są ofensywne. (...) Trzeba pokazać, jaki ma się plan w tym konkretnym wymiarze na 5 lat obecności polskiej reprezentacji w Parlamencie Europejskim".

Zupełnie inne, zdaniem polityka PO, jest hasło jego partii: "Ono wpisuje się w rzeczywistość tych ostatnich tygodni, miesięcy, czyli pracę nad tym, żeby Polska była bezpieczna i budowała gwarancje do tego". Okazało się jednak, że Schetyna tego hasła nie pamięta. Powiedział, że brzmi ono "bezpieczna Polska w silnej Europie", zamiast "silna Polska w bezpiecznej Europie".

Pytany, czy PO wygra wybory do PE, Schetyna odpowiedział: "To zależy od frekwencji, będzie zależeć od frekwencji. Dzisiaj wszystkie sondaże mówią o frekwencji trzydziestokilku procentowej. I wiemy, że taka nie będzie, ona będzie kilkunasto-, może 20 procentowa". Dlatego kluczowe, jak mówi Schetyna, jest ciągłe przekonywanie ludzi, żeby poszli na wybory. "Kampania kończy się ostatniego dnia, a nie sześć tygodni przed wyborami" - powiedział i dodał: "Na razie robię wszystko, żebyśmy te wybory wygrali".