Wiktor Janukowycz wzywa Ukraińców, aby domagali się zorganizowania referendum w sprawie statusu każdego z regionów kraju. W oświadczeniu przesłanym do rosyjskiej agencji prasowej ITAR-TASS Janukowycz nazywa siebie "prezydentem, który jest myślami i duszą z ukraińskim narodem".

Wiktor Janukowycz wyraził przekonanie, że tylko referendum, a nie przedterminowe wybory prezydenckie może ustabilizować sytuację w kraju. Ponownie nazwał ostatnie wydarzenia na Ukrainie "zbrojnym zamachem stanu". Zdaniem obalonego prezydenta, obecne ukraińskie władze są nielegalne, a decyzje, które podejmują, naruszają ukraińską konstytucję.

Niektóre rosyjskie media zapowiadały, że Janukowicz zorganizuje dziś konferencję prasową w Rostowie nad Donem na południu Rosji, a więc blisko Ukrainy. Dlaczego zamiast tego opublikowano tylko jego pisemny apel do Ukraińców - nie wiadomo.

Wiktor Janukowycz w ostatnim czasie nie pojawiał się publicznie. Wcześniej mnożyły się pogłoski o jego złym stanie zdrowia, a nawet śmierci.

Piechal: Janukowycz stał się zakładnikiem Putina

Wiktor Janukowycz stał się zakładnikiem Władimira Putina. Tak dzisiejsze wystąpienie byłego prezydenta Ukrainy komentuje Tomasz Piechal, dziennikarz portalu eastbook.eu.

Piechal podkreślił na antenie Polskiego Radia 24, że wystąpienie Janukowycza dowodzi, iż Putin nie zatrzyma się na Krymie. Były prezydent przebywa w Rostowie nad Donem, a jego działalność pokazuje tylko, że Władimir Putin nie zadowoli się samym półwyspem krymskim, choć w okolicy są duże złoża gazu.

W ocenie Piechala, Wiktor Janukowycz próbuje legitymizować działania Rosji. Strategia Moskwy polega przecież na wzniecaniu kolejnych prowokacji w Charkowie, Doniecku, Ługańsku i tam będzie toczyła się walka. "W tych regionach stworzono nastrój, w którym to referendum coraz bardziej ma sens" - ocenił gość Polskiego Radia 24.