Bród, nieprzyjemny zapach, zniszczone meble i strzykawki w piaskownicy - tak Ukraińcy z Krymu opisali Polskiemu Radiu RDC warunki, jakie zastali w ośrodku w podwarszawskiej Podkowie Leśnej Dębak. Urząd Do Spraw Cudzoziemców przekonuje, że uchodźcy mijają się z prawdą.

Uchodźcy z Krymu twierdzą, ze gdy zobaczyli, jakie warunki panują w ośrodku w Podkowie Leśnej, byli zdruzgotani. Nagrali to telefonem komórkowym, ale nie chcieli udostępniać tego filmu - widział go jednak reporter RDC. Trzydziestodwuosobowa grupa z Krymu miała jeść na podłodze obok brudnych ścian, a w dniu wyjazdu natknąć się na strzykawki leżące wokół ośrodka.

"Na placu zabaw, w piaskownicy widzieliśmy sporo strzykawek, po czym były nie wiemy, ale zrozumieliśmy, że nie jest to miejsce dla naszych dzieci. Pomyśleliśmy, że lepiej już wrócić na Ukrainę" - mówi jedna z kobiet.

Jednak rzecznik urzędu ds Cudzoziemców Ewa Piechota przekonuje, że personel ośrodka zrobił wszystko, by przybysze z Krymu zostali przyjęci w jak najlepszy sposób. "Owszem, to jest ośrodek dla uchodźców, a nie pięciogwiazdkowy hotel, więc nie ma tam luksusów, natomiast wszystko, co te osoby dostały, było zorganizowane w najlepszy sposób, w jaki mogliśmy zorganizować." - mówi rzecznik.

Lenur Kerynow Tatar krymski, a także prawnik i ekspert Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka jest nieco zaskoczony pretensjami rodaków. "Mam wrażenie, że ludzie do końca nie rozumieją, czym jest uchodźstwo, bo celem procedury uchodźczej nie jest zapewnienie wysokich standardów życia, tylko bezpieczeństwa osobistego" - podkreśla.

Uchodźcy spędzili w Podkowie Leśnej kilkanaście godzin. Teraz przebywają w ośrodku w Łukowie koło Siedlec, gdzie - jak twierdzą - mają zapewnione bardzo dobre warunki. "Porównując obecną sytuację do Podkowy Leśnej, to jest niebo i ziemia. Tutaj mamy warunki życia na najwyższym poziomie, są zamontowane szafy, mamy do dyspozycji własną kuchnię, własną pralkę. Jest wspaniale. Jesteśmy bardzo wdzięczni Polsce za takie warunki" - mówi jedna z kobiet.

"Porównując obecną sytuację do Podkowy Leśnej, to jest niebo i ziemia. Tutaj mamy warunki życia na najwyższym poziomie, są zamontowane szafy, mamy do dyspozycji własną kuchnię, własną pralkę. Jest wspaniale. Jesteśmy bardzo wdzięczni Polsce za takie warunki" - mówi jedna z kobiet.

Ukraińcy trafili do ośrodka w piątek wieczorem. Reporterka RDC pojechała tam w niedzielę, by sprawdzić informacje, jakie przekazali, ale nie została wpuszczona na teren placówki. Urząd ds. Cudzoziemców oświadczył, że drzwi ośrodka zostaną otwarte dla dziennikarzy w przyszłym tygodniu.