Donald Tusk tłumaczył, że docenia prace obecnych deutowanych, zwłaszcza w sprawie gazu łupkowego. "Większość z nich zasłużyła, by nadal piastować swoje funkcje." - podkreślał premier. Jednocześnie przyznał, że liczba mandatów jest niewielka, więc trudno liczyć na duże zmiany w reprezentacji PO w Parlamencie Europejskim.
Premier nie chciał spekulować na temat przyszłości politycznej Grzegorza Schetyny i ewentualnego startu byłego wiceprezesa partii, w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Donald Tusk podkreślił, że rozmowy z regionalnymi liderami na temat kształtu list wyborczych są dopiero przed nim.