Alkomat obowiązkowo w każdym samochodzie od przyszłego roku. Rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska deklaruje, że rząd zajmie się sprawą "najszybciej jak się da".

Rzecznik rządu mówiła w radiowej Trójce, że nie rozumie krytyki pomysłu z obowiązkowym posiadaniem alkomatu. Małgorzata Kidawa Błońska podkreśliła, że nie rozumie dlaczego ludzie tak bardzo boją się możliwości sprawdzenia swojego stanu trzeźwości. Rzecznik podkreśliła, że intencją rządu jest, by każdy miał szansę sprawdzić swoją trzeźwość na przykład po długiej zakrapianej imprezie poprzedniego wieczoru.

Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że propozycje rządu dotyczące walki z pijanymi kierowcami zostaną przygotowane wkrótce. Rząd rozpocznie prace najszybciej jak się da, a sprawę alkomatów będzie starać się wprowadzić od nowego roku. Zdaniem Kidawy Błońskiej jest to wystarczający czas, by każdy mógł zaopatrzyć się w alkomat.

Rząd zaproponował między innymi, by kierowcy przyłapani po raz pierwszy na jeździe po pijanemu, tracili prawo jazdy na co najmniej 3 lata i płacili minimum 5 tysięcy złotych nawiązki. Od 2015 roku każdy samochód będzie musiał być wyposażony w alkomat.

W Sejmie jest kilka propozycji zaostrzenia kar. PiS chce, by doprowadzenie do katastrofy lądowej z powodu nadużywania alkoholu stało się zbrodnią, a nie występkiem, a kary pozbawienia wolności nie mogły być orzekane w zawieszeniu. Klub ten proponuje też konfiskatę samochodu. Takie samo rozwiązanie proponuje Solidarna Polska. SLD chce karać wysokimi grzywnami i obowiązkowymi terapiami dla kierowców będących pod wpływem alkoholu. Chce też, by pasażer ponosił współodpowiedzialność za wypadek.