Jest zarzut dla sprawcy wypadku w Kamieniu Pomorskim. Prokurator zarzuca Mateuszowi S. spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to do 15 lat więzienia.

Sprawca wypadku w Kamieniu Pomorskim przyznał się do winy. Prokurator przygotowuje wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz powiedziała, że przesłuchanie Mateusza S. się zakończyło. Prokurator postawił mu zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Grozi za to do 15 lat więzienia. Podejrzany przyznał się do popełnienia czynu. Powiedział, że w Sylwestra pił alkohol do trzeciej nad ranem, a dzień wcześniej palił marihuanę. Niewykluczone, że brał także amfetaminę. Podejrzany wyraził skruchę i twierdzi, że nie chciał wjechać w ludzi.

Rzeczniczka Prokuratury powiedziała, że odbędzie się sądowo-lekarska sekcja zwłok ofiar wypadku, a także badania stanu technicznego samochodu. Z zeznań świadków wynika, że Mateusz S. jechał z prędkością około 70 kilometrów na godzin

Odpowiadając na pytanie o hipotezę, w myśl której sprawca celowo wjechał w grupę ludzi, Małgorzata Wojciechowicz powiedziała, że nie ma podstaw do stawiania takiego zarzutu. Nie oznacza to jednak, że kwalifikacja prawna czynu się nie zmieni. Rzeczniczka dodała, że kobieta, która jechała z Mateuszem S., została wczoraj przesłuchana jako świadek i zwolniona.

Małgorzata Wojciechowicz powiedziała, że Mateusz S. był wcześniej karany za przestępstwo przeciwko mieniu. Był też karany za przestępstwo drogowe, ale skazanie uległo zatarciu.

Wczoraj Mateusz S. wjechał rozpędzonym autem w grupę pieszych. Zabił 6 osób: trzy kobiety, dwóch mężczyzn i dziecko. Dwoje rannych dzieci jest w szpitalu.