Rok 2013 w polskiej polityce upłynął pod znakiem dołujących sondaży Platformy Obywatelskiej i rządu Donalda Tuska. Trendu nie odwróciła ani rekonstrukcja rządu ani wybory władz PO. Sejm VII kadencji rozpoczynał swoją działalność nie tylko bez kredytu zaufania, jaki zazwyczaj otrzymywali na starcie jego poprzednicy, lecz nawet z niższym poparciem społecznym niż Sejm VI kadencji pod koniec swojego funkcjonowania.

Polacy nie najlepiej oceniają kompetencje i umiejętności posłów. Zgodnie z badaniem CBOS większość badanych (54%) uważa, że jedynie nieliczni posłowie obecnego Sejmu mają odpowiednie kompetencje, by być posłami, natomiast prawie co trzeci (31%) jest zdania, że mniej więcej połowa z nich posiada takie umiejętności. Bardzo nieliczna grupa ankietowanych (5%) jest przekonana, że zdecydowana większość posłów obecnego Sejmu ma odpowiednie przygotowanie merytoryczne do sprawowania swojego urzędu.

Wśród badanych przeważa przekonanie, że tylko niektórzy posłowie myślą o sprawach polskich podobnie jak oni (63%), a jedynie bardzo nieliczni ankietowani mają poczucie wspólnoty poglądów z większością deputowanych izby niższej. Co piąty badany (21%) nie czuje się reprezentowany przez parlamentarzystów w żadnym stopniu, twierdząc, że w Sejmie nie ma posłów, którzy myśleliby podobnie jak on o polskich sprawach. Mimo tego na scenie politycznej w 2013 roku liczyły się nadal tylko dwie partie.

W 2013 roku główna walka odbywała się między PO a PiS. Platforma wygrała wybory w 2013 roku z nieco ponad 10 proc. przewagą. Według TNS OBOP po raz pierwszy PiS prześcignęło PO w 2012 roku. To poparcie zmalało jednak po wybuchu "afery trotylowej". Jednak już od stycznia 2013 roku PiS (według wszystkich sondażowni) zaczęło konsekwentnie odrabiać starty. Już w lutym różnica między tymi dwiema partiami była minimalna, a partia Jarosława Kaczyńskiego w maju wyprzedziła Platformę Obywatelską.

Kolejny przełom nastąpił w listopadzie. PiS w sondażu TNS prześcignęło partię Donalda Tuska o 10 proc. PO zaliczyła tym samym najgorszy wynik w badaniu sondażowym od 2004 roku.

Na lewicy wyścig między Twoim Ruchem a SLD wyglądał bardzo podobnie. Janusz Palikot, który wprowadził swoją partię jako trzecią siłę w parlamencie po wyborach w 2011 roku, przez 7 miesięcy 2013 roku znajdował się poniżej progu wyborczego. SLD, które w 2011 roku poparło 8 proc. wyborców pomału zyskuje elektorat.

Zdaniem sekretarza generalnego SLD Krzysztofa Gawkowskiego rok 2013 był dobrym rokiem dla jego partii. - Utrwaliliśmy stabilną pozycję na polskiej scenie politycznej, wszystkie sondaże wskazują, że SLD rośnie w siłę (...) SLD bez reszty lewicy znaczy wiele, reszta lewicy bez SLD nie znaczy nic - podkreślił.