Michaił Chodorkowski wróci do Rosji po tym jak zbankrutuje. Czołowa rosyjska gazeta wyjaśnia, że chodzi przejście procedury indywidualnego bankructwa w związku z długami wobec państwa. A to będzie możliwe dopiero w 2015 roku.

Dziennik „Izwiestia” pisze, że Chodorkowski jest winny budżetowi Rosji około 17 i pół miliarda rosyjskich rubli czyli równowartość 1 miliarda 700 tysięcy złotych.To zobowiązania powstałe w wyniku pierwszego procesu sądowego jego firmy „Jukos” z 2005 roku. Z ich powodu w przypadku powrotu do Rosji biznesmen mógłby mieć problemy z wyjazdami za granicę.

Tymczasem Chodorkowski po wyjściu na wolność z łagru na konferencji prasowej w Berlinie mówił, że wróci do Rosji, gdy będzie miał gwarancje swobody przemieszczania.”Dziś nie mam gwarancji, że /po powrocie do Rosji/ znowu będę mógł polecieć tam, gdzie chcę” -mówił Chodorkowski.

Gazeta „Izwiestia” pisze, że rosyjska Duma planuje w pierwszym półroczu przyszłego roku przyjąć ustawę na podstawie której obywatele będą mogli ogłaszać swoje własne bankructwo. Ustawa wejdzie w życie w 2015 roku i wtedy będzie mógł z niej skorzystać Chodorkowski. „Tym samym były szef Jukosu może spokojnie wrócić do Rosji już w 2015 roku” - czytamy w gazecie Izwiestia.