Na Boże Narodzenie trzeba wybrać: czekamy na Jezusa, czy wystarczą nam wrzawa i świąteczne zakupy. O tym mówił papież Franciszek podczas porannej mszy w swej rezydencji w Domu św. Marty w Watykanie.

Papież przypomniał, że Jezus przychodzi na świat dwa razy: w momencie swoich narodzin i kiedy nastąpi koniec historii. Ale też, jak twierdził św. Bernard, trzeci raz, czyli każdego dnia. Jak mówił Franciszek, szczególnie w czasie Adwentu, nie mogą się go doczekać dusze wierzących.

"Czy jednak na pewno wszyscy jesteśmy w stanie wyczekiwania, czy też jesteśmy zamknięci" - pytał Franciszek: "Czy jest w nas miejsce dla Pana, czy tez miejsce na świętowania, na zakupy, na wrzawę. Czy nasza dusza jest otwarta, czy też jest zamknięta i powiesiliśmy na niej karteczkę, która mówi: uprasza się nie przeszkadzać?"

Na zakończenie papież podkreślił, że świat nie kończy się wraz z nami i nie my jesteśmy na nim najważniejsi.