W galeriach handlowych tłumy klientów. Trwa szał świątecznych zakupów. Przed Wigilią każdy chce kupić wszystko co potrzebne na świąteczny stół i pod choinkę.

"Czasu zostało niewiele a handlowcy dwoją się i troją, by wszystkim dogodzić. Są mocno przeciążeni" - podkreśla w rozmowie z IAR przewodniczący sekcji krajowej pracowników handlu NSZZ "Solidarność" Alfred Bujara. Dodaje, że także w inne dni wykonują pracę, która kiedyś dzielona była na dwie, trzy osoby.

Klienci mogą pomóc pracownikom handlu nie odkładając zakupów na ostatnią chwilę zwłaszcza w Wigilię. Byłoby dobrze załatwić sprawunki najpóźniej do 14.00. Zamknięcie sklepu nie oznacza bowiem zakończenia pracy. Trzeba posprzątać, rozliczyć kasę, zabezpieczyć towar. Apel o wcześniejsze zakończenie handlu w Wigilię kierowany jest także do pracodawców.

W tym roku weszły w życie przepisy o elastycznym czasie pracy. Nowe rozwiązania pozwalają na zmianę organizacji czasu nie tylko ze względu na potrzeby firmy, ale także zatrudnionych. Te firmy, które zawarły już porozumienia o wydłużeniu okresów rozliczeniowych mogą bez problemu skrócić w Wigilię czas pracy, który podwładni odpracują w innym terminie.

I jeszcze ważne przypomnienie. W święta Bożego Narodzenia, czyli 25 i 26 grudnia a także 1 stycznia w Nowy Rok i 6 stycznia w święto Trzech Króli sklepy będą zamknięte. Zgodnie z prawem w święta otwarte mogą być tylko małe sklepiki, w których za ladą stanie właściciel albo osoba zatrudniona na podstawie umowy cywilno prawnej. Każdego dnia natomiast czynne mogą być stacje benzynowe, kwiaciarnie, restauracje czy kawiarnie.