Według rosyjskich mediów działaczki Pussy Riot może czekać amnestia.

Członkinie punkowej grupy Pussy Riot, zatrzymani działacze Greenpeace i uwięzieni manifestanci z Placu Bołotnego mogą odzyskać wolność - piszą rosyjskie media.

Do Dumy Państwowej wpłynął dziś projekt ustawy o amnestii. Dokument przygotowała kremlowska Rada do spraw Praw Człowieka. Tydzień temu projekt zatwierdził prezydent Władimir Putin. Amnestia ma zostać ogłoszona z okazji 20 lecia rosyjskiej konstytucji. Rocznica przypada 12 grudnia, a więc parlamentarzyści mają niewiele czasu na uporanie się z projektem ustawy.

Rosyjscy opozycjoniści liczą, że amnestia obejmie więźniów politycznych, a za takich uznają: wokalistki Pussy Riot, uczestników antyputinowskich demonstracji, ekologów z Greenpeace oraz biznesmenów Michaiła Chodorkowskiego i Płatona Lebiediewa. Wczoraj grupa opozycjonistów zbierała na ulicach Moskwy podpisy pod petycją do prezydenta i parlamentu o wypuszczenie z więzień właśni tych osób.

„Chcemy, żeby oni wiedzieli, że o nich nie zapominamy” - twierdzili opozycjoniści. Według ekspertów większość wskazywanych przez opozycję osób wyjdzie na wolność. Jednak amnestia nie obejmie Chodorkowskiego i Lebiediewa, ponieważ nie są oni skazani za przestępstwa kryminalne a za gospodarcze.