Jak informuje z Jerozolimy specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, najliczniejszą demonstrację zorganizowano w wiosce Hura na pustyni Negew. Palestyńscy beduini obrzucili izraelską policję kamieniami, a funkcjonariusze odpowiedzieli armatkami wodnymi i gazem łzawiącym. Na ulice wyszli też Palestyńczycy mieszkający z izraelskiej Hajfie, a także w Gazie i we wschodniej Jerozolimie.
Powodem protestów jest plan wysiedlenia co najmniej 40 tysięcy palestyńskich beduinów z pustyni Negew. Izrael chce wybudować tam żydowskie osiedla - choć w świetle międzynarodowego prawa osadnictwo na terenach palestyńskich jest nielegalne . Wielokrotnie stawało się powodem krytyki Izraela na świecie.
Z kolei beduini stanowią na całym Bliskim Wschodzie ogromny problem prawny. Na pustyni Negew byli obecni jeszcze przed utworzeniem Izraela i twierdzą, że ziemia ta jest ich własnością. Ponieważ jednak prowadzą półkoczowniczy tryb życia, trudno jest im udowodnić w sądach prawo do ziem, na których budują swoje wioski.
Plan zagospodarowania pustyni Negew jest obecnie dyskutowany w izraelskim parlamencie, Knesecie. W tej sprawie zaplanowano jeszcze dwa głosowania. Przeciwko pomysłowi list owarty napisali między innymi muzyk Peter Gabriel i aktorka Julie Christie.