Sam ksiądz Wojciech Gil zapewniał, że jest niewinny i padł ofiarą zemsty gangów narkotykowych.
"Dokumenty z Dominikany mogą jednak zawierać dowody w tej sprawie" - mówi IAR Tomasz Terlikowski. Jego zdaniem mogło być tak, że najpierw ksiądz Gil wykorzystywał dzieci, a później ktoś użył tego przeciwko niemu.
"To jasne, że ksiądz Gil sam się nie przyzna" - podkreśla Tomasz Terlikowski. Jednocześnie dodaje, że nie przesądza niczyjej winy, bo w tej sprawie wiedzę czerpie tylko z mediów i tak jak inni musi czekać na ocenę prokuratury. Polskie śledztwo w sprawie dwóch polskich duchownych wszczęto na podstawie informacji z naszego przedstawicielstwa w Bogocie.