PiS chce powołania komisji śledczej, która ustali, jaki jest naprawdę stan finansów publicznych. W ciągu dwóch tygodni ma złożyć odpowiedni wniosek w tej sprawie.

Jarosław Kaczyński powiedział dziennikarzom, że jest to najlepsza metoda, by dojść prawdy o rzeczywistym stanie budżetu państwa i działań ministra Jacka Rostowskiego.

Komisja miałaby wyjaśnić proces konstruowania budżetu, a także odpowiedzieć na pytanie, co dzieje się z pieniędzmi publicznymi. Jarosław Kaczyński zwrócił uwagę, że kolejni ministrowie wprowadzają oszczędności budżetowe, co powinno przynieść dodatkowe pieniądze, a tymczasem deficyt powiększa się w szybkim tempie.

Lider PiS ma nadzieję, że wniosek w sprawie komisji poprą wszystkie ugrupowanie, które - jak się wyraził - nie chcą uchodzić za "filię PO". Jeżeli partie będą przeciwko wyjaśnieniu stanu finansów publicznych, oznacza to, ze biorą za nie odpowiedzialność - dodał prezes PiS.

Jarosław Kaczyński mówił, że kolejne głosowanie nad wotum nieufności dla ministra finansów, nie przyniesie efektów ze względu na brak koniecznej większości w Sejmie. Odrzucenie wniosku miałoby natomiast znaczenie propagandowe i wzmocniłoby rząd - wskazał prezes PiS. Jego zdaniem, powołanie komisji stworzyłoby możliwość innej dyskusji, niż tej, z jaką mamy do czynienia podczas debat nad wnioskiem o wotum nieufności. Dałoby też szansę na postawienie innych pytań - dodał Kaczyński.