Od przyszłego tygodnia 250 tys. osób, które nie pracują z powodu opieki nad niepełnosprawnym członkiem rodziny, straci prawo do świadczenia pielęgnacyjnego. Jest to spowodowane zaostrzeniem przez rząd przepisów, które ma powstrzymać obserwowany w ostatnich latach gwałtowny przyrost uprawnionych do tego wsparcia. W efekcie znaczna część opiekunów w ogóle zostanie pozbawiona pomocy, ponieważ nie spełnia warunków uzyskania ani świadczenia pielęgnacyjnego, ani specjalnego zasiłku opiekuńczego. Te osoby chcą walczyć o pomoc w sądzie i doprowadzić do zaskarżenia ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.

Okres przejściowy

Rząd, modyfikując zasady uzyskania świadczenia pielęgnacyjnego, postanowił wprowadzić restrykcyjne wymagania nie tylko wobec osób, które składają wniosek o taką pomoc po 1 stycznia tego roku, ale też tych, które otrzymują ją na podstawie przepisów obowiązujących do końca 2012 r. Takich opiekunów w ostatnim kwartale ubiegłego roku było 244,7 tys.

Artykuł 11 ustawy z 7 grudnia 2012 r. o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 1548) wskazuje, że decyzje przyznające im świadczenie pielęgnacyjne wygasną z mocy prawa 30 czerwca 2013 r. To oznacza, że aby otrzymać pomoc od 1 lipca, osoby te muszą jeszcze raz złożyć wniosek o przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego, a jeśli nie spełniają kryteriów jego uzyskania – o specjalny zasiłek opiekuńczy. Problem w tym, że tę drugą formę pomocy jest im równie trudno uzyskać jak świadczenie pielęgnacyjne. Wskazują na to informacje zebrane w gminach przez DGP. Samorządy wydały niewiele decyzji przyznających specjalny zasiłek. Przyczyną jest kryterium dochodowe oraz konieczność udowodnienia, że rezygnacja z zatrudnienia była bezpośrednio powiązana z objęciem opieką niepełnosprawnego krewnego. Sam rząd szacuje zresztą, że liczba uprawnionych do specjalnego zasiłku wyniesie tylko ok. 30 tys.

Utrata bez decyzji

Część osób, które od przyszłego tygodnia zostaną pozbawione jakiejkolwiek pomocy, w tym np. dzieci opiekujące się rodzicami czy zajmujące się rodzeństwem, postanowiła zaprotestować przeciwko wprowadzonym zmianom. Powstała nawet grupa Wykluczonych Opiekunów.

– Protestowaliśmy w tej sprawie przed kancelarią premiera. Złożyliśmy też petycje w Sejmie i Senacie, ale nic nie udało nam się uzyskać – informuje Marcin Berent, jeden z opiekunów, który od lipca straci prawo do świadczenia pielęgnacyjnego.

Osoby, którym odebrano świadczenia, uważają też, że w ten sposób naruszone zostały ich prawa nabyte. Na takie wątpliwości zwracało już uwagę Rządowe Centrum Legislacji.

Niektórzy opiekunowie chcieliby więc odwołać się od odebrania im pomocy, a nawet zaskarżyć przepisy do Trybunału Konstytucyjnego. Nie jest to jednak proste, ponieważ większość gmin nie wydaje im decyzji uchylających lub wygaszających świadczenia.

– Nie mamy do tego podstawy prawnej. Art. 11 ustawy nowelizującej wskazuje, że wygasają one z mocy prawa po 30 czerwca br. – mówi Edyta Zaleszczak-Dyks, kierownik działu świadczeń rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Gdańsku.

Dodaje, że gminy zostały zobowiązane tylko do powiadomienia wszystkich osób uprawnionych o tym, że od lipca nie będą otrzymywały pomocy, oraz o nowych zasadach przyznawania świadczenia pielęgnacyjnego i specjalnego zasiłku opiekuńczego. Takie informacje zostały przekazane, zgodnie z nowelizacją, do końca lutego.

– Początkowo planowaliśmy też wydanie tym osobom decyzji, ale otrzymaliśmy pismo z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, w którym wskazano, że takie postępowania prowadzące do wygaśnięcia świadczeń nie powinny być wszczynane – tłumaczy Przemysław Andrysiak, kierownik działu świadczeń MOPR w Zabrzu.

Tam jednak, na wniosek jednej z osób, wydana zostanie decyzja o odmowie wszczęcia postępowania.

Również zdaniem Aleksandry Urbanowskiej-Bohun, radcy prawnego z Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych P.J. Sowisło & Topolewski, gminy nie mają podstaw do wygaszenia mocą własnych decyzji. Ogólna regulacja w tym zakresie zawarta jest w art. 162 par. 1 pkt 1 kodeksu postępowania administracyjnego.

– Dany przepis prawa musi zawierać dyspozycję do wygaśnięcia decyzji. Musi więc wprost wskazywać, że potwierdzeniem okoliczności utraty jakiegoś uprawnienia jest konieczność wydania decyzji w tym zakresie przez właściwy organ – wyjaśnia Aleksandra Urbanowska-Bohun.

Dodaje, że w tej sytuacji brak przepisu upoważniającego oznacza też, że osoby pozbawione w ten sposób uprawnień nie mają możliwości indywidualnego kwestionowania tej okoliczności.

Skarga po wniosku

Niektóre gminy zdecydowały się zaś na wszczęcie postępowań wygaszających świadczenia dla opiekunów i wydanie im decyzji. Tak jest m.in. w Koninie i Opolu.

– Osoby niezadowolone z utraty uprawnień, a tych jest wśród opiekunów bardzo dużo, powinny mieć prawo do złożenia odwołania. A ewentualna skarga do TK może zakończyć się powodzeniem – uważa Anna Kwaśniewska, dyrektor MOPR w Koninie.

Anna Radlak, dyrektor Miejskiego Centrum Świadczeń w Opolu, dodaje, że dzięki takim decyzjom łatwiej będzie wznowić postępowanie w przypadku zakwestionowania przez trybunał nowych przepisów.

Jednak brak decyzji wygaszającej lub uchylającej dotychczasowe uprawnienia nie oznacza, że opiekun nie może odwoływać się od pozbawienia go pomocy. Osoby te muszą złożyć wniosek o świadczenia.

– Jeśli nie będą one spełniać kryteriów na podstawie nowych przepisów i otrzymają decyzje odmowne, to od nich mogą się odwołać i kwestionować niesłuszność zmiany warunków otrzymywania wsparcia – podkreśla Aleksandra Urbanowska-Bohun.

Dodaje, że w ten sposób sądy administracyjne zyskają możliwość zwrócenia się do TK o zbadanie zgodności ustawy z konstytucją. Również samemu skarżącemu otwiera się droga do zaskarżenia wydanego orzeczenia, po tym jak wyczerpie środki odwoławcze.