Ewa Wanat, założycielka radia TOK FM, została zatrzymana przez policję za jazdę rowerem po alkoholu, bo przekroczyła normę o 0,1 promila - donosi portal natemat.pl. Dziennikarze to kłamcy, a jak sobie pani posiedzi w izbie wytrzeźwień to zobaczy pani, czym jest prawdziwe życie – usłyszała dziennikarka na komisariacie.

"Jest 1.00. Wypiłam 1 piwo. Zatrzymały mnie 2 suki policyjne, jechałam rowerem, o 0,1 promila przekroczyłam normę. Jadę na komendę na Wilcza 21. I co mam teraz zrobić?" - napisała Wanat na swoim profilu Facebooku.

Jak pisze portal na temat.pl, który rozmawiał z dziennikarką po zdarzeniu, Wanat jechała rowerem przez ulicę Miodową w Warszawie, kiedy - kilkadziesiąt metrów przed jej domem - została zatrzymana przez policjantów. Badanie alkomatem wykazało, że dziennikarka minimalnie przekroczyła dopuszczalne stężenie alkoholu w organizmie. Pomimo to została zabrana na komisariat przy ulicy Wilczej 21, chociaż - jak napisała na Facebooku - nie była "oblana wódą".

Kiedy policjanci dowiedzieli się, że Wanat jest dziennikarką, powiedzieli do niej: "Dziennikarze to kłamcy, a jak sobie pani posiedzi w izbie wytrzeźwień to zobaczy pani, czym jest prawdziwe życie". Dziennikarka zdążyła jeszcze - zanim zabrano jej telefon i odmówiono możliwości kontaktowania się z kimkolwiek - zadzwonić do swojego prawnika i przyjaciela Krystiana Legierskiego, znanego działacza na rzecz praw osób homoseksualnych.

O Legierskim, gdy ten pojawiła się na komendzie, policjanci mówili per pedał. Kiedy Wanat zwróciła im w tej sprawie uwagę, usłyszała od funkcjonariusza: "Jak chcę, to będę mówił pedał. Przecież żyjemy w wolnym kraju". Z kolei samą Wanat jeden z policjantów zapytał, czy ma dzieci, a gdy ta odpowiedziała, że nie ma stwierdził: "To dobrze. Bo co by im pani powiedziała, gdyby zobaczyło dwóch całujących się mężczyzn".

Wszystko trwało ponad 4,5 godziny. "Ciekawe swoją drogą, ile przestępstw tej nocy w Warszawie popełniono. A po drugie, kto i na jakich szkoleniach oraz za ile, pierze tym policjantom mózgi. Bo to, co wygadywali na temat karania narkomanów i związków partnerskich powoduje, że włos się na głowie jeży" – napisała dziennikarka na swoim profilu na Facebooku.