PiS zarzusa "Newsweekowi" napisanie nieprawdy w sprawie wynagrodzenia dla mec. Rogalskiego, który do niedawna reprezentował część rodzin ofiar katastrofy w Smoleńsku. Tygodnik twierdzi, że wynagrodzenie pochodziło z subwencji dla partii wypłacanych z budżetu państwa. Na dowód swoich racji PiS opublikowało dokumenty z audytu finansów klubu.

Kontrola finansów klubu została przeprowadzona w latach 2010, 2011 i 2012.

W dokumentach czytamy m.in: "Środki budżetowe wydatkowane były w sposób celowy, zgodny z katalogiem wydatków wskazanych w zarządzeniu nr 8 Marszałka Sejmu".

W kontorlowany zakresie finansów klubu nie stwierdzono nieprawidłowości, a poniesione wydatki mają potwierdzenie w dokumentach.

Dokument kończy się stwierdzeniem: "Wydatki finansowane ze środków własnych klubu ewidencjonowane są na odrębnych kontach. Potwierdzenie tego stwierdzenia stanowi jeden z wylosowanych do badania dowodów księgowych (z dnia 1.08.12, pt. usługa prawna - Smoleńsk). Informacja pozyskana z biura klubu PiS wskazała na finansowanie faktury "ze środków klubu, a nie ze środków kancelaryjnych i znalazła potwierdzenie w zestawieniu zapisów dzienników przedstwionych audytorowi wewnętrznemu".

"Super Express" wyliczył, że usługi mecenasa kosztowały 300 tys. zł. Zdaniem"Newsweeka" pieniądze pochodziły z subwencji budżetowych.

Adam Hofman zapowiedział złożenie pozwu przeciwko tygodnikowi.

Dokumenty z audytu finansów PiS / Inne
Dokumenty z audytu finansów PiS / Inne
Dokumenty z audytu finansów PiS / Inne