Dziś po raz 12 świętujemy Dzień Polonii i Polaków za Granicą. Według najnowszych danych Polonia stanowi 35% narodu polskiego, na całym świecie żyje około 20 milionów osób, które przyznają się do polskiego pochodzenia.

W ocenie marszałka Senatu, Bogdana Borusewicza, Polacy mieszkający za granicą w ciągu ostatnich lat przeszli dużą przemianę. Dotyczy to przede wszystkim naszych rodaków na wschodzie. Kiedyś, w obawie przed prześladowaniami, lub dyskryminacją, niechętnie mówili o swych korzeniach. Obecnie o swoich potrzebach i żądaniach mówią odważnie i pełnym głosem.

Od ponad 20 lat w znacznie lepszych warunkach funkcjonują również Polacy na zachodzie. Jest duża grupa, która odniosła sukces. Ci którzy wyjechali mogą swobodnie wracać, nie ma żadnych kłopotów z przemieszczaniem się. W londyńskim City działa organizacja młodych Polaków.

Marszałek Senatu podkreśla, że 2 maja, czyli Dzień Polonii powinien być przypomnieniem o niej, a także o naszych zobowiązaniach wobec tych, którzy żyją za granicą. Dotyczy to szczególnie tych, którzy znaleźli się poza Polską z powodu zmiany granic. Rodaków na dawnych kresach trzeba wspierać w zachowaniu polskości, pomagać w nauce ojczystego języka i kultywowaniu tradycji.

Polacy są na wszystkich kontynentach. Największe skupiska polonijne są w Stanach Zjednoczony, Kanadzie, Brazylii, Wielkiej, Brytanii, Francji, Niemczech, na Litwie, w Rosji, na Ukrainie i Białorusi, a także w Australii.