Aleksander Łukaszenka stawia na modernizację Białorusi. Jego dwugodzinne orędzie przebiegało głównie pod hasłami potrzeby unowocześnienia kraju. Prezydent Łukaszenka powiedział również, że Białoruś chce normalizacji stosunków z Zachodem, ale - jak to ujał - nie padnie przed nim na kolana.

Mówiąc o modernizacji kraju Aleksander Łukaszenka wezwał obywateli, aby nie myśleli poprzez pryzmat jednostki, ale kategoriami interesu państwa. „Każdego wieczoru idąc spać każdy w państwie i jego gość powinien zastanowić się co zrobił w trakcie mijającego dnia, aby jutro mógł żądać od Łukaszenki większych zarobków , emerytur czy zasiłków. Co on zrobił tego dnia, aby jutro żyło się lepiej, aby sam był bardziej bogaty i państwo” - argumentował białoruski przywódca.

Aleksander Łukaszenka mówił też o potrzebie poprawy relacji jego kraju z Zachodem. Zastrzegł jednak, żeby nie stawiano go przed wyborem: dobre relacje z Zachodem lub z Rosją. Zapewnił również, że Mińsk popiera ideę budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego. Łukaszenka podkreślił, że na Białorusi nie będzie żadnych rewolucji oraz nie będzie małżeństw homoseksualnych przynajmniej do czasu póki on będzie prezydentem.