Cała opozycja domaga się odwołania ministra transportu Sławomira Nowaka. Pod wnioskiem Solidarnej Polski podpisali się posłowie SLD i Ruchu Palikota a PiS deklaruje poparcie w głosowaniu.

Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro liczy na to, że uda mu się przekonać kilku posłów PO i PSL i dokonać historycznego wyłomu w koalicyjnym murze. Ziobro uważa, że minister Nowak nie radzi sobie z wielkimi inwestycjami i nie umie liczyć pieniędzy.

Europoseł podkreślił, że właśnie jego ministerstwo posiadało ogromne pieniądze, które mogły popchnąć Polskę do przodu. Minister Nowak ponosi też jego zdaniem polityczną odpowiedzialność za to, że nie udało się zrealizować nawet 30 procent z planu budowy 400 tysięcy kilometrów dróg i autostrad. "Obraz nędzy i rozpaczy, obraz nieudolności" - mówił Ziobro podczas konferencji w Sejmie.

Poseł Wincenty Elsner z Ruchu Palikota uznał, że "po tych wszystkich wpadkach" nie ma wątpliwości, że minister Nowak powinien odejść. Główny zarzut posła dotyczy sprawy fotoradarów, które jego zdaniem miały posłużyć głównie do poprawy "budżetu ministra Rostowskiego" - kosztem kieszeni kierowców. Autostrady, drogi szybkiego ruchu, kolej - we wszystkich tych dziedzinach Sławomir Nowak uzyskał też złą ocenę SLD.

Poseł Grzegorz Napieralski wyjaśnił, że podpisy Sojuszu pod wnioskiem Solidarnej Polski wynikają z tego, że wniosek jest dobry i warto go poprzeć bez względu na polityczne różnice.

Szef Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że do wymiany nadaje się cały rząd a nie tylko minister Nowak dlatego Prawo i Sprawiedliwość przymierza się do ponownego złożenia wniosku o konstruktywne wotum nieufności. Potrzeba do tego 138 podpisów posłów, więc PiS może wniosek złożyć kiedy zechce.

Poseł PO Krzysztof Kwiatkowski zwraca uwagę opozycji, że parlament jest od tworzenia prawa i rozwiązywania problemów ludzi a nie od "spektakli politycznych". Poseł podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że wniosek o wotum nieufności wobec całego rządu poparł w zeszły piątek tylko PiS i jedna posłanka Solidarnej Polski. Były minister sprawiedliwości nie chciał odnosić się do zarzutów opozycji ale zauważył, że ministrowie w Polsce zbyt krótko wykonują swoje obowiązki - bez szans na realizację swoich projektów. Krzysztof Kwiatkowski dodał, że trzyma kciuki za swoich kolegów w rządzie żeby mieli szansę zrealizować swoje pomysły w realnym czasie, który daje podstawę do uczciwej oceny, czy dobrze wykonują swoje obowiązki.

Prezes PSL Janusz Piechociński uważa, że w polskiej polityce za dużo jest personaliów i wniosków popartych czysto partyjnym wyrachowaniem.Zdaniem wicepremiera, minister Nowak nie jest gorszy od swoich poprzedników, którym stawiano porównywalne zarzuty.Polityka nie staje na wysokości zadania - stwierdził Piechociński.