USA wyraziły w piątek "głębokie ubolewanie" z powodu podpisania przez prezydenta Rosji Władimira Putina ustawy, która m.in. zakazuje adopcji rosyjskich dzieci przez Amerykanów; zarzuciły Moskwie, że podjęła decyzję "polityczną" przeciw Waszyngtonowi.

Rzecznik Departamentu Stanu wyraził też zaniepokojenie losem adopcji, które są w trakcie załatwiania. Przypomniał, że w ciągu ostatnich 20 lat 60 tysięcy rosyjskich sierot trafiło do amerykańskich domów.

"Głęboko ubolewamy nad przyjęciem przez Rosję aktu prawnego, który kończy adopcje międzynarodowe między USA a Rosją i który ogranicza działalność organizacji rosyjskiego społeczeństwa obywatelskiego współpracujących z amerykańskimi partnerami" - oświadczył rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu Patrick Ventrell.

Podpisana w piątek przez Putina ustawa jest odpowiedzią na amerykańską tzw. ustawę Magnitskiego, która jest wymierzona w rosyjskich urzędników państwowych podejrzewanych o łamanie praw człowieka.

Rosyjska ustawa nakłada sankcje na obywateli USA i innych państw, których rząd Federacji Rosyjskiej uzna za łamiących prawa obywateli FR. Wprowadza również zakaz działalności w Rosji organizacji pozarządowych finansowanych ze Stanów Zjednoczonych, a także takich, których działalność zagraża interesom Rosji. Ustawa zakazuje też adopcji rosyjskich dzieci przez Amerykanów. Przyjmując ją Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu, nazwała ustawę imieniem dwuletniego Dimy Jakowlewa, który zmarł w 2008 roku pozostawiony w upał w samochodzie przez przybranego amerykańskiego ojca.

"Decyzja rosyjskich władz, motywowana względami politycznymi, zmniejsza możliwość adopcji dzieci, którymi już zajmują się wyspecjalizowane instytucje (...) Niepokoją też oświadczenia sugerujące, że zostaną wstrzymane już rozpoczęte procedury adopcyjne" - powiedział Ventrell.

Przedstawiciel rosyjskiego prezydenta ds. praw dzieci Paweł Astachow poinformował wcześniej w piątek, że rosyjskie sieroty, które miały zostać adoptowane przez obywateli USA, zostaną przyjęte przez rodziny rosyjskie. Dodał, że obecnie w Rosji w toku są 52 procedury adopcyjne, w których udział biorą Amerykanie.

Krytycy rosyjskiej ustawy utrzymują, że władze do gry politycznej używają dzieci. Obrońcy praw dziecka są przekonani, że gdy ustawa wejdzie w życie, sieroty w przepełnionych domach dziecka w Rosji będą mieć mniejsze szanse na adopcję.

Podpisany przez Putina kontrowersyjny akt prawny stanowi odpowiedź na uchwaloną przez Kongres USA ustawę Magnitskiego. Nazwana tak została na cześć zmarłego w 2009 roku w więzieniu w Moskwie w niejasnych okolicznościach rosyjskiego prawnika, który walczył z korupcją w swoim kraju.