Mieszkanka USA twierdzi, że w zestawie dekoracyjnym, który kupiła z okazji Halloween znalazła list. Miał on zostać napisany przez anonimowego pracownika chińskiego obozu pracy, który opisuje ciężkie warunki pracy w fabryce Chinach i prosi o pomoc.

42-letnia Judith Keith kupiła zestaw w zeszłym roku, ale rozpakowała go dopiero przed tegorocznym świętem.

W opakowaniu znalazła kartkę papieru, na której prostym angielskim było napisane: Jeśli kupiłeś ten produkt, proszę przekaż ten list Światowej Organizacji Praw Człowieka . Tysiące ludzi, którzy żyją tutaj, prześladowani przez Komunistyczną Partię Chin, będą ci wiecznie wdzięczni.

List został napisany na urzędowym szablonie opatrzonym kilkoma chińskimi znakami. Zestaw dekoracyjny zakupiony przez Amerykankę miał zostać wyprodukowany w obozie pracy przymusowej Masanjia w Shenyang. Robotnicy mają tam pracować po 15 godzin na dobę i zarabiać jedynie około 1,61 dolara. Nie przysługują im także dni wolne.

Kobieta, która znalzła list twierdzi, że jest on autentyczny. Opakowanie, w którym go znalazła było fabrycznie zapakowane i nie nie nosiło śladów otwierania.