Warszawska parafia ewangelicko-reformowana dostała z Komisji Majątkowej rekompensatę za mienie utracone w czasach PRL-u.
W 2007 r. Parafia zaczęła powierzać swoje pieniądze Mirosławowi Gajewskiemu. Ostatecznie biznesmen w pełni kontrolował, co się działo na rachunku parafii.
"Badamy tylko, czy to było oszustwo, czy też nadużycie uprawnień przez osobę, która dysponowała tym majątkiem" - wyjaśnia prok. Dariusz Ślepokura, rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej.