Jeżeli będzie potrzebna nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym to będą następne - powiedział we wtorek marszałek Senatu Stanisław Karczewski, odnosząc się do sytuacji w sądzie po decyzji TSUE o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych. Podkreślił, że reforma wymiaru sprawiedliwości jest potrzebna.

Trybunał Sprawiedliwości UE zdecydował w ubiegły piątek o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych i zawieszeniu stosowania przepisów ustawy o Sądzie Najwyższym dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów.

Jak poinformował w poniedziałek rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski, sędzia Małgorzata Gersdorf wezwała 23 sędziów SN objętych zakresem zastosowania środków tymczasowych orzeczonych przez Trybunał Sprawiedliwości UE do stawienia się w SN w celu podjęcia służby sędziowskiej. Karczewski w radiu RMF FM ocenił tę sytuację, w której Gersdorf wezwała 23 sędziów do stawienia się w SN, jako "kuriozalną". Przyznał, że nie ma pomysłu, jak rozwiązać tę sytuację i ocenił ją jako "bardzo skomplikowaną".

"Na tym zbudowano pewien rodzaju przekaz, że Prawo i Sprawiedliwość nie chce być w Unii Europejskiej, że chcemy wyjść z Unii Europejskiej. Nie, my chcemy być w Unii, dobrze jest nam w Unii Europejskiej" - powiedział.

Prowadzący audycję przypomniał, że ustawa była już nowelizowana sześciokrotnie. Karczewski przyznał w tym kontekście, że "jeżeli będzie potrzebna nowelizacja to będą następne".

"Wymiar sprawiedliwości to jedyna dziedzina w naszym życiu społecznym, politycznym, która nie została zmieniona" - mówił marszałek Senatu. Dodał, że w tym czasie mieliśmy m.in. reformę służby zdrowia, oświaty, administracyjną czy ubezpieczeń społecznych, a dotąd - jak powiedział Karczewski - "wymiar sprawiedliwości tkwił w starym systemie, nie ruszany, nie zmieniany". Dodał, że trzeba go było usprawnić, bo działał źle, co zgłaszają m.in. obywatele, które przychodzą do biura marszałka.

Jak podkreślił Karczewski, "trzeba zmieniać wymiar sprawiedliwości".

W połowie października prezydent Andrzej Duda powołał 27 osób na sędziów Sądu Najwyższego; 19 w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, 7 w Izbie Cywilnej i jednego sędziego w Izbie Karnej. Pod koniec września prezydent powołał 10 osób na sędziów Izby Dyscyplinarnej SN. Sędziowie zostali powołani w wyniku naboru, który ogłoszony został w końcu czerwca i po postępowaniu przeprowadzonym w końcu sierpnia przez Krajową Radę Sądownictwa, która przedstawiła prezydentowi swe rekomendacje.

Prezydent 28 sierpnia ogłosił kolejny nabór na sędziów SN - na 11 stanowisk: 4 w Izbie Cywilnej SN, 3 w Izbie Karnej i kolejne 4 w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. W tym naborze miałyby być już obsadzane miejsca sędziów, do których - na mocy przepisów nowej ustawy o SN, która weszła w życie 3 kwietnia - prezydent skierował pisma zawiadamiające ich o przejściu w stan spoczynku - w tej grupie jest m.in. sędzia Gersdorf.

W związku z przepisami tej nowej ustawy o SN skargę przeciwko Polsce złożyła do TSUE Komisja Europejska. Skarga wpłynęła do Trybunału na początku października. Wraz ze skargą KE wniosła o zastosowanie środków tymczasowych - aby do czasu wydania ostatecznego orzeczenia przepisy ustawy o SN dot. przechodzenia w stan spoczynku sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia, pozostały zawieszone - oraz przyspieszonego trybu orzekania.